@alex.andthebooks czyta u nas Iskra i Kamień Pawła Hohmanna
Pan Paweł zdaje się być rozgoryczony... już na pierwszych kilku stronach daje nam do zrozumienia, że nie jest zadowolony z żadnej ze znanych sobie biografii Piotra Kłosowskiego. (któż to? Za moment się dowiecie) Powiem więcej - autor należy do osób, które, gdy coś ich uwiera... coś im przeszkadza... robią to po swojemu! Ale czy lepiej? Tego oczekujemy i o tym zapewnia nas on sam.
Piotr Kołakowski to główny bohater tej pozycji. Wizjoner? Legenda kina? A może kompletne beztalencie? Cóż, na pewno reżyser, który tworzył w XX wieku. Parafrazując słowa autora - z francuskiego - Pierre, natomiast amerykańscy krytycy zwykli nazywać go „autorem pięciu niezrozumiałych filmów”...
Jest to niezwykła książka, napisana nietuzinkowym i barwnym językiem - co bardzo cenię! Pozwala nam zbliżyć się do artysty, poznać go przez pryzmat relacji, opinii przyjaciół i mniej przychylnych mu osobistości. To skrawki jego życia, metodycznie wyzbierane i połączone w spójną całość.
Sumując wszystkie zawarte w tej pozycji miniopowieści, uzyskujemy portret człowieka intrygującego, ale także za jego pośrednictwem możemy nieco poszerzyć perspektywę - na ówczesną sztukę, na jej los za żelazną kurtyną...
Nie jest to pozycja dla wszystkich, nie każdy będzie bawił się przy niej dobrze. Stanowiła dla mnie przyjemną odmianę - postaci w niej przedstawionej dotąd nie znałam, ale uwielbiam czytać dzieła ludzi, którzy piszą z pasją, a panu Pawłowi Hohmannowi jej nie brakowało.